cloud
cloud
cloud
cloud
cloud
cloud

Z kulturą za pan brat (12.04.2021)

Cel:

poznanie wartości „wiary we własne siły” na podstawie bajki;

1. Zestaw ćwiczeń

„Miłe kotki” – zabawa z elementem czworakowania. Dzieci-kotki czworakują w dowolnych
kierunkach. Na hasło Rodzica.:
kici, kici – kotki czworakują szybko do Rodzica. Na hasło: ciii – układają się do snu, zwijając w kłębek, na hasło: miłe kotki – czworakują w dowolnych kierunkach.
„Pajacyki” – zabawa z elementem podskoku. Dziecko, wykonuje „pajacyki” w miejscu, na sygnał (pojedyncze uderzenie w tamburyn) pajacyki podskakują jak najwyżej.

„Baletnice” – zabawa uspokajająca. Dzieci idą po obwodzie koła, podnosząc wysoko kolana,
plecy proste. Na sygnał Rodzica – klaśnięcie – dzieci zastygają w dowolnej pozie baletnicy. Na ponowne klaśnięcie wznawiają marsz

2. Legenda o Smoku Wawelskim” – słuchanie utworu i rozmowa na temat wiary we własne
siły, jaką prezentował szewc Skuba.

Legenda o Smoku Wawelskim
Weronika Kostecka
Czy wiecie, co upamiętnia krakowski pomnik smoka stojący u stóp Wawelu? Ten potwór jest
na szczęście z metalu i nikomu nie może zrobić krzywdy, ale jego pierwowzór nie na żarty
nastraszył mieszkańców Krakowa.
Dawno, dawno temu, tak dawno, że nikt już nawet nie pamięta, kiedy dokładnie to się wydarzyło, w pieczarze pod Wawelskim Wzgórzem zamieszkał najprawdziwszy, straszliwy smok
ziejący ogniem. Gdy wydawał z siebie złowrogi ryk, drżały ściany wszystkich domów, a nawet
ściany zamku, w którym mieszkał król Krak.
Smok polował na pasące się owce i inne zwierzęta. Pożerał je, a gdy tylko ponownie zgłodniał, znów wyruszał na łowy, wprawiając w przerażenie wszystkich mieszkańców. Zdarzało mu
się też porywać bezbronne dziewczęta. Ze strachu o swoje córki i żony krakowianie sami zaczęli podrzucać mu pod jaskinię tłuściutkie owce z nadzieją, że gdy potwór się naje, nie będzie
polował. Wszyscy jednak drżeli na myśl, że w końcu zabraknie zwierząt…
Król Krak rozmyślał od rana do wieczora, jak się pozbyć smoka. Ogłosił nawet, że śmiałek,
który zabije potwora, dostanie w nagrodę rękę królewskiej córki. Kolejni rycerze stawali do
walki ze smokiem, ale żaden z nich nie zdołał go pokonać. Tym, którzy mieli szczęście, udawało
się uciec; innych smok pożerał, i to razem ze zbroją. Królewna płakała, król nie spał po nocach
ze zmartwienia, a mieszkańcy byli coraz bardziej przerażeni.
Któregoś dnia do zamku przybył szewczyk Skuba i skłonił się przed królem.
– Wiem, jak uwolnić Kraków od tego podłego potwora! – obwieścił.
Król wysłuchał całego planu. „To się może udać!” – pomyślał. Jeszcze tego samego dnia szewczyk zamknął się w swoim warsztacie i przystąpił do pracy, dodając sobie odwagi wesołą piosenką:
Może nie jestem rycerzem,
ale w swój rozum wierzę!
Wiem, jak Kraków ocalić,
król mnie na pewno pochwali!
Potwór nie będzie już szkodzić.
Król mnie za to nagrodzi!
Oto, co wymyślił Skuba: zdobył gdzieś piękną, owczą skórę, wypełnił ją siarką i smołą, a następnie zszył wszystko tak zręcznie, że wypchana owca wyglądała jak żywa. Nad ranem podrzucił ją pod smoczą pieczarę. Gdy tylko smok się obudził i poczuł, że jest głodny, wypełzł na
zewnątrz i zauważył smakowicie wyglądającą, tłuściutką owcę. Rzucił się więc na nią i połknął
w całości, mlaszcząc z apetytem olbrzymim smoczym jęzorem. Minęło jednak zaledwie kilka
chwil, gdy uczucie sytości ustąpiło miejsca straszliwemu pożarowi żołądka. Potwór poczuł, jak
gdyby ogień trawił go od wewnątrz!
Z upiornym jękiem smok rzucił się do brzegu Wisły i chcąc ugasić pragnienie, począł pić wodę;
pił i pił, aż napęczniał tak bardzo, że nagle pękł z hukiem i rozpadł się na milion kawałków!
Mieszkańcy Krakowa wiwatowali na cześć sprytnego szewca, a król Krak dotrzymał słowa:
wkrótce Skuba i królewna stanęli na ślubnym kobiercu. Skuba opływał od tej pory we wszelkie
dostatki, żal mu było jednak porzucić swoje ulubione zajęcie… dlatego nadal szył poddanym buty!

3. Rodzic. zadaje dzieciom pytania do wysłuchanego utworu: Jaki straszliwy potwór mieszkał dawno
temu w Krakowie? Co stawało się z rycerzami, których król wysyłał do walki z potworem?
W jaki sposób Skuba zgładził potwora? Czy szewczyk pokonałby smoka, gdyby nie wierzył
w siebie i swój plan? Dlaczego?

4. Smoku, do pieczary!” – zabawa ruchowa. Rodzic gra wolno na bębenku. Dzieci-smoki poruszają
się ociężale po pomieszzeniu, wydając „smocze” jęki. Na hasło:
Smoku, do pieczary! – dzieci wchodzą
ostrożnie, pod rozłożone na podłodze koce ( można wykorzystać krzesła, stół)

5. Praca z KP2.25 – ćwiczenie motoryki małej, rozmowa o emocjach. Dzieci określają emocje,
jakie mogą odczuwać osoby biorące udział w przedstawieniu. Wycinają z bibuły kurtynę i przyklejają ją w wyznaczonym miejscu na ilustracji

6. „Co robi szewc?” – rozmowa kierowana na temat pracy wykonywanej przez szewca.
Rodzic. opowiada o zawodzie szewca i prezentuje dzieciom ilustracje przedstawiające szewca
w czasie pracy oraz narzędzia potrzebne do wykonywania tego zawodu.